Przejdź do treści

Rocznica śmierci biskupa niezłomnego

    Dziś (sobota, 26 sierpnia) mija 60 lat od śmierci biskupa Czesława Kaczmarka, ordynariusza diecezji kieleckiej, który za sprzeciwianie się ideologii komunizmu został aresztowany, fałszywie oskarżony i skazany na 12 lat więzienia.

    Z tej okazji w kieleckiej Bazylice Katedralnej została odprawiona Msza Święta w intencji niezłomnego biskupa, która wpisuje się w trwający w naszej diecezji Rok Biskupa Kaczmarka.

    Przed rozpoczęciem eucharystii kwiaty przed pomnikiem biskupa Kaczmarka znajdującym się tuż przy katedrze złożył senator Krzysztof Słoń. Jak podkreślił parlamentarzysta, był to wyjątkowy kapłan, którego ówczesna władza komunistyczna chciała za wszelką cenę zniszczyć.

    Zaszczuli go, torturowali i niszczyli psychicznie, mimo to nie poddał się. To wielka postać w historii kieleckiego Kościoła. Pogrzeb biskupa był wielką narodową manifestacją wiary i polskości – zaznaczył parlamentarzysta.

    Jak dodał senator, warto zachowywać pamięć o tym, co działo się w naszej ojczyźnie w czasach, kiedy żył biskup Kaczmarek. Trzeba także, aby młode pokolenie wiedziało, że był to wielki Polak, który pozostał, mimo ogromnego cierpienia i szykan, wierny swoim ideałom aż do śmierci. Ważną datą związaną z niezłomnym biskupem jest 20 stycznia 1951 roku, kiedy to został on aresztowany. Tego dnia również składam wiązankę przed pomnikiem tego wielkiego kapłana – dodał Krzysztof Słoń.

    Biskup Kaczmarek był ordynariuszem diecezji kieleckiej od września 1938 roku. W czasie wojny organizował pomoc dla więźniów niemieckich obozów, a po jej zakończeniu stał się przeciwnikiem ustroju komunistycznego.

    20 stycznia 1951 roku biskup został aresztowany i osadzony w więzieniu mokotowskim w Warszawie. Poddawano go torturom, a w trakcie pokazowego procesu skazano na 12 lat więzienia za rzekomą kolaborację z Niemcami, Amerykanami i próbę obalenia ustroju. W 1956 roku miał zostać zwolniony na mocy amnestii, ale zamiast tego został wysłały na przymusową izolację do klasztoru w Rywałdzie.

    W 1957 roku biskup Kaczmarek wrócił do Kielc, jednak tylko przez dwa lata cieszył się względnym spokojem. Komuniści zażądali usunięcia niepokornego biskupa ze stanowiska, co miało miejsce po tym, gdy podczas kazania przypomniał on o prześladowaniu chrześcijan w Chinach. Jego usunięciu zapobiegła osobista interwencja papieża Jana XXIII. Władze PRL nie zaprzestały jednak dalszych szykan duchownego, publikując w 1961 roku Zielony Zeszyt autorstwa byłego i ekskomunikowanego księdza Leonarda Świderskiego, który w latach 1938–1942 był sekretarzem biskupa i kanclerzem kurii kieleckiej. Zawierał on bulwersujące opisy z życia biskupa kieleckiego, przypisujące mu prowadzenie rozwiązłego trybu życia. Dwa lata później ukazały się kolejne publikacje.

    Wyczerpanie fizyczne i psychiczne wieloletnim śledztwem i więzieniem nie pozostało bez wpływu na zdrowie biskupa, który w wyniku dolegliwości sercowych zmarł 26 sierpnia 1963 w Lublinie.

    Postanowieniem prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego z 7 listopada 2007 roku „za wybitne zasługi dla niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej, za działalność duszpasterską i charytatywną” został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski, który przekazano 11 listopada tego samego roku na ręce biskupa kieleckiego Kazimierza Ryczana, podczas uroczystej mszy św. z okazji Narodowego Święta Niepodległości.

    W 1990 roku biskup Kaczmarek został pośmiertnie uniewinniony i zrehabilitowany. W 1991 władze miejskie Kielc zmieniły nazwę ulicy Marcelego Nowotki, nadając jej imię Biskupa Czesława Kaczmarka.

    źródło: Radio Kielce